5 mitów dotyczących odchudzania
MICHAŁ WRZOSEK • dawno temu„Chciałabym schudnąć” - to słowa najczęściej padające na pierwszej wizycie u dietetyka. Słychać je nie tylko w gabinecie - wybrzmiewają w postanowieniach noworocznych, rozmowach ze znajomymi, są w naszych myślach i marzeniach. Przychodzi moment, gdy postanawiamy przejść do czynów i szukamy porad dotyczących odchudzania. Po pewnym czasie poszukiwań zaczyna się nam wydawać, że jedynym sposobem na pozbycie się zbędnych kilogramów jest całkowita rezygnacja z ulubionego schabowego, a każde wykroczenie poza ustaloną diety poskutkuje katastrofą.
Czy to prawda? A może zjedzenie od czasu do czasu ciastka to nie koniec świata, a większość informacji przedstawiających odchudzanie jako drogę przez mękę to tylko mity? Przeczytaj koniecznie!
Mit 1. Jeżeli chcesz schudnąć nie możesz jeść…
„Jeżeli chcesz schudnąć, zrezygnuj z ziemniaków”, „makaron tuczy”, „smarowanie pieczywa na diecie — zapomnij” - te i podobne hasła znaleźć można na internetowych stronach i forach o sposobach na redukcję. Czy faktycznie istnieją produkty, których spożycie na diecie to niewybaczalny błąd?
Musisz pamiętać, że każdy produkt, niezależnie od tego, czy jest to ziemniak, czekolada czy ananas, składa się z tych samych elementów składowych (makroskładników) dostarczających kalorii — białek, węglowodanów i tłuszczów i nie istnieje żaden sekretny składnik, powodujący że zjedzenie danego produktu zniweczy efekty odchudzania. Oczywiście, tym, co różni poszczególne produkty spożywcze, jest proporcja makroskładników oraz zawartość wody czy błonnika pokarmowego w danym pokarmie.
To prawda, że podstawą diety odchudzającej powinny być warzywa i, w mniejszym stopniu, owoce, bo większość z nich zawiera niewielką liczbę kalorii. Słodycze, które są wysokoenergetyczne, powinny pojawiać się w naszym jadłospisie zdecydowanie rzadziej. Nie obawiaj się jednak — ani słodycze ani żaden inny produkt nie są „zakazane” - ważne jest „ile mogę zjeść?”, a nie „czy w ogóle mogę zjeść?”.
Mit 2. „Nigdy”, „codziennie” i „zawsze” to najważniejsze słowa w trakcie odchudzania
„Nigdy nie zjem czekolady”, „codziennie będę ćwiczyć”, „zawsze będę pamiętać, żeby jeść 5 posiłków dziennie” - tak sformułowane cele mogą okazać się naszą zgubą. Dlaczego? Brzmią tak idealnie, że ich spełnienie może być po prostu… nierealne.
Przez cały dzień jesteś w pracy i nie masz czasu na codzienne wizyty na siłowni, ani na przygotowywanie 5 posiłków każdego dnia? A może jesteś na imprezie, a przyjaciółka upiekła Twój ulubiony tort czekoladowy? Czy musisz odmówić zjedzenia jednego kawałka? Pamiętaj, gdy odmawiasz sobie wszystkiego, co lubisz, może to prowadzić do zniechęcenia i kojarzenia diety odchudzającej z męczarnią nie do przejścia. Zmuszanie się do realizacji nierealnych i niedopasowanych do Ciebie zaleceń, przyniesie efekt odwrotny do zamierzonego… A czasami wystarczy po prostu zamienić windę na schody albo wyjść z psem na spacer i nie zadręczać się myślą o tym, że bez codziennej wizyty na siłowni nici z odchudzania.
Dużo rozsądniejsze będzie więc powiedzenie sobie - „postaram się ograniczyć słodycze” niż „będąc na diecie, ani razu nie pozwolę sobie na coś słodkiego”.
Mit 3. Najlepsze diety to te, które prowadzą do szybkiej redukcji masy ciała
Zaintrygowała Cię informacja, że wystarczy wyeliminować z diety węglowodany, aby schudnąć? A może koleżanka poleciła Ci sokowy detoks? Albo przemówiła do Ciebie reklama diety 1200 kcal? Efekty takich diet faktycznie mogą być początkowo spektakularne — wyobraź sobie, że Twój organizm w jednej chwili przestaje otrzymywać odpowiednie ilości tego, czego potrzebuje do normalnego funkcjonowania i rozwoju — jego naturalną reakcją będzie wtedy sięgnięcie do rezerw energii. Spowoduje to szybką utratę kilogramów, niestety tracić będziemy nie tylko tkankę tłuszczową, ale również masę mięśniową.
Problem z „dietami cud” polega również na tym, że na dłuższą metę nie są możliwe do utrzymania, a powrót do starych nawyków i jedzenie „na zapas” po tak ogromnych ograniczeniach prowadzi do efektu jo-jo. Takie diety mogą być również niebezpieczne dla zdrowia — do ich efektów ubocznych zaliczamy ryzyko uszkodzenia nerek, spadek gęstości mineralnej kości i niedobory witamin i składników mineralnych.
Mit 4. Dobra dieta odchudzająca jest uniwersalna
Każdy z nas jest niepowtarzalny — mamy inne potrzeby i cele, dlatego dieta znaleziona w Internecie lub skopiowana od znajomej nie jest dietą idealną dla Ciebie. Skuteczna dieta uwzględnia tak indywidualne kwestie jak wiek, masa ciała, wzrost, stan zdrowia, przyjmowane leki i… upodobania kulinarne.
Nie chcesz jeść 5 posiłków dziennie, bo brak Ci czasu albo nie czujesz głodu tak często? Cierpisz na niedoczynność tarczycy albo niedokrwistość? A może nie znosisz ryb, a na sam widok szpinaku robi Ci się niedobrze? Twoja dieta powinna to uwzględniać — musisz mieć chęć i motywację do jej stosowania aby osiągnąć założone cele, poprawić samopoczucie i stan zdrowia. To dieta ma być dostosowana do Ciebie, a nie Ty do diety.
Mit 5. Każde złamanie zasad diety prowadzi do katastrofy
Często osoby stosujące dietę porzucają odchudzanie przy pierwszym dietetycznym „potknięciu”, czyli odstępstwie od założonego jadłospisu. To duży błąd! Niepowodzenia są wpisane w naszą naturę i nie są końcem świata. Co więcej — pomagają lepiej rozumieć własne potrzeby i jeśli trzeba, modyfikować ścieżki do wyznaczonego celu. Pamiętaj — jeśli zdarzy Cię się większe lub mniejsze odstępstwo od diety, po prostu od następnego posiłku albo w kolejnym dniu wróć do swojego planu. Tak po prostu, bez obwiniania się o słabą wolę i myślenia czy to ma sens. Rób po prostu to, co wcześniej zaplanowałaś.
To chyba najczęstsze mity dietetyczne, które siedzą w głowach osób, które marzą o metamorfozie. Pamiętaj o nich, bo mogą być przyczyną dotychczasowych niepowodzeń. W walce z błędami dietetycznymi wynikającymi z mitów (a jest ich naprawdę sporo!) może Ci zawsze pomóc dietetyk, który zadba o jakość, smakowitość i skuteczność Twojej diety.
Michał Wrzosek — Centrumrespo.pl
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze